aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
" />_
Tegoroczny sezon różany dobiega końca. Niektóre róże w tym roku zauroczyły nas kwiatami,
kolorem, formą, wzrostem, czy też odpornoscią na choroby. Jakie są to róże?
Pomyśl troszkę i podaj nam listę tych róż z Twojego ogrodu. Jeśli możesz, podaj je w poniższej formie:
1. Nalepsza róża - dostaje trzy punkty.
2. Druga róża - dostaje dwa punkty.
3. Trzecia róża i każda następna (jeśli więcej róż zauroczyło Cię w tym roku) dostaje po jednym punkcie.
Podaj też krótką notkę dlaczego uważasz te róże za najlepsze. Za miesiąc podliczymy te punkty
i zobaczymy które róże były najlepsze w sezonie 2008. Oto najlepsze róże z mojego ogrodu:
-----------------------------------------------------------------------------------------
1. Shockwave - najlepsza żółta wielokwiatowa (floribunda) jaką znam
2. Chihuly - ciągle jestem zachwycony kwiatami tej róży
3. Knockout - w kwiatach przez cały sezon
Altissimo - nabrała wigoru po przesadzeniu w nowe miejsce
Crimson Buquet - dużo czerwonych kwiatów, krzak trzyma formę - świetna róża dla małych ogrodów.
A jakie są najlepsze róże w Twoim ogrodzie w tym roku? Podaj nam. Zapraszamy.
" />_
Tegoroczny sezon różany dobiegł już końca. Niektóre róże w tym roku zauroczyły
nas kwiatami, kolorem, formą, wzrostem, czy też odpornoscią na choroby.
Jakie są to róże? Podaj nam listę tych róż z Twojego ogrodu w poniższej formie:
1. Nalepsza róża - dostaje trzy punkty.
2. Druga róża - dostaje dwa punkty.
3. Trzecia róża i każda następna (jeśli więcej róż zauroczyło Cię w tym roku) dostaje po jednym punkcie.
Podaj też krótką notkę dlaczego uważasz te róże za najlepsze.
Za miesiąc podliczymy te punkty i zobaczymy które róże były najlepsze w sezonie 2009.
Wyniki z roku 2008 są tutaj.
------------------------------------------------------------------------------------
Oto najlepsze róże z mojego ogrodu:
1. Shockwave - najlepsza żółta wielokwiatowa (floribunda) jaką znam
2. Knockout - w kwiatach przez cały sezon
3. Topnotch - ładne kwiaty nawet w brzydką pogodę (najbardziej wytrzymałe kwiaty na szarą pleść)
Trumpeter - maszyna do produkowania kwiatów
Love & Peace - śliczne kwiaty i piekny krzew
Chihuly - podobają mi się kwiaty tej róży
A jakie są najlepsze róże w Twoim ogrodzie w tym roku?
Podaj nam. Zapraszamy.
" />
Róża "Chihuly" jest różą wielokwiatowa, rosnącą prosto do góry i niewysoką, do 80-90 cm.
Nazwana na czesc amerykanskiego artysty, Dale Chihuly, rzezbiarza w szkle.
Kwiaty odznaczaja sie niezwykle ognistym kolorem zwłaszcza w słońcu.
Poniżej Chihuly jest w prawym dolnym rogu na zdjęciu wejsciu do mojego
domu w Oregon, USA:
" />Zgadzam sie z Mirzan, Walentyną i MariąTeresą też - bo pewne gatunki róż rosną lepiej
na szczepionym korzeniu a inne nie. Jedne mają więcej wigoru, a inne mniej. Jakość
szczepienia też jest bardzo ważna, i może wpłynąć na zdrowotnoć i wigor róży.
Tutaj w USA sa trzy klasy róż szczepionych (zawsze kupuję szczepionki pierwszej klasy).
Natomiast zupełnie NIE zgadzam się z reklamą niektórych firm handlujących różami że
szczepione róże są mrozoodporne. Mirzan w poprzednim poście świetnie wyjaśnił dlaczego.
Niemniej przedstawie teraz eksperyment z mojego ogródka:
Trzy lata temu dostałem zakorzenioną gałązkę róży Chihuly, która w następnym roku dała
mi kilka wspaniałych kwiatów. Zauroczony nimi, zamówilem trzy takie same róże w Kanadzie
na korzeniu Multiflora. Wsadziłem je w grudniu 2007 i postanowiłem dokupić jeszcze jedną.
Tym razem zamówiłem w Kaliforni na korzeniu Dr. Huey, i wsadziłem ją do ziemi na początku
Marca tego roku. Czy chcecie zobaczyć jak one rosną? Oto są one poniżej:
Ta róża po lewej stronie to trzyletnia róża Chihuly na własnym korzeniu, a te dwie po prawej
stronie to róże szczepione na korzeniu Multiflora. Co do wieku to możemy powiedzieć że wszystkie
róże tutaj są rówieśnikami, bo róże szczepione rosną co najmniej dwa lata w szkółce zanim są
wypuszczone na rynek (a korzeń tej róży jest zapewne jeszcze starszy, powyżej 3 lata).
Te szczepione krzaki są większe, bardziej rozłożyste, może 25% wyższe. Natomiast róża
o własnym korzeniu jest bardzo scentralizowana i skompatowana, nie rozrasta się na boki
tak jak róże szczepione. Ponadto róże te nie kwitną w tej samej faze. Ta na własnym korzeniu
przekwitła już tydzień temu, a te szczepione kwitną teraz, trzeci i ostatni raz.
Po lewej stronie jest roża Chihuly na korzeniu Dr Huey, i po prawej stronie dwie róże na korzeniu
Multiflora (korzeń Multiflora jest również używany do szczepienia róż w Polsce). Róża na Dr Huey
jest co najmniej o 30% większa. Wszystkie róże szczepione są idealnie synkronizowane w fazie kwitnienia.
To tyle na dzisiaj, jest północ, więc idę spać. Jutro napiszę więcej na ten temat.
Dobranoc,
Marek
" />Kontynuuję o moim eksperymencie z wielokwiatową różą Chihuly szczepioną na różnych korzeniach.
Do tej pory napisałem że róża na szczepionym korzeniu, zarówno na Multiflora jak i na Dr. Huey
ma większy wigor i rośnie wyżej niż krzak tej róży na własnym korzeniu (nie szczepionej).
Teraz napiszę o czymś co mnie zaszokowało gdy porównywałem kwiaty. Otóż kwiaty róży
na własnym korzeniu były o wiele ładniejsze, zdrowsze, mialy bardziej regularną formę, i
bardziej intensywne kolory, niż kwiaty z krzakow róż na szczepionym korzeniu. Zobaczmy zdjęcia.
To jest zdjęcie najładniejszego kwiatu z krzaku róży na korzenie Multiflora, z trzeciej
i ostatniej fali kwiatów w tym roku. Pierwsze co rzuca się w oko to że forma kwiatu
jest nieregularna. Drugie, że kolory są blade i mało intensywne, i trzecie, że istnieje
nieznaczna obecność grzybicy (botritis blight) na płatkach w postaci kilku przebarwionych kropek.
To jest kwiat róży Chihuly na własnym korzeniu - bardzo ładna forma, intensywny kolor,
bez żadnej choroby. Typowa róża na wystawę.
By być obiektywnym w tym experymencie podam że zdjęcie kwiatu na szczepionym
korzeniu było zrobione dwa tygodnie poźniej, bo kwitnienie tych róż nie jest w tym samym
czasie. Wtedy temperatura była trochę niższa i powietrze wilgotniejsze, i w dużej części
dlatego przyszła grzybica botritis blight. Niemniej, tą grzybicę widziałem na kwiatach róży
szczepionej wcześniej, a nigdy nie zauważyłem jej na kwiatach róży na własnym korzeniu.
Z moich obserwacji mogę powiedzieć że najbardziej niekorzystny kwiat z róży na własnym
korzeniu był ładniejszy od najładniejszego kwiatu z krzaku na korzeniu Multiflora. Kwiaty
z bujnej róży na korzeniu Dr Huey były porównywalne do kwiatów z róży na Multiflora.
Mam również róże Polka na korzeniu szczepionym i własnym. Też zauważyłem że kwiat róży
na własnym korzeniu ma intensywniejsze kolory, ale nieznacznie, nie aż tak drastycznie jak
w przypadku róży Chihuly.
Podsumowujac ogólniając ten experyment na róży wielokwiatowej Chihuly napiszę:
- krzaki róż na szczepionym korzeniu mają więcej wigoru i rosną wyżej
- Krzaki róż na własnym korzeniu są mniejsze i bardziej scentralizowane
- kwiaty róż na własnym korzeniu mają bardziej regularną formę i intensywniejsze kolory
- róże na szczepionym korzeniu są mniej odporne na choroby
Ciekawy jestem Waszych komentarzy.
Serdecznie pozdrawiam,
Marek
" />Walentyno,
to co piszesz też było sporną kwestią kilka lat temu w śród rosarians (ludzi którzy uprawiają róże w USA).
Byłem rownież bałamucony tą informacją, głównie pochodzącą od hodowców którzy zarabiają duże
pieniądze na sprzedaży szczepionych róż. Aż sam zacząłem experymentować z różami na korzeniu Dr Huey,
Multiflora, i własnym. Również dużo rozmawiałem na ten temat z ludzmi którzy hodują róże od 50 lat.
Podajesz dwa artykuły - myślę ze osoby które napisały te artykuliki nigdy nie hodowały czy uprawiały róż,
zatem nie ma sensu z nimi polemizować. Te artykuliki to są raczej bajki o różach.
Dlaczego szczepimy róże na innym korzeniu?
Bo to jest najszybsza i najtańsza metoda hodowli róż. Szczepione róże hoduje się w dwa lata.
By wychodować podobnej wielkości róże na własnym korzeniu, potrzeba co najmniej trzy lata.
Również używając agresywny korzeń z innej róży zapewnia się początkowy wigor tej róży.
(Na przykład róża Multiflora jest tak agresywna ze znalazła się na liście niebezpiecznych chwastów
i jest zabroniona w niektórych stanach, na przykład w Illinois).
Czy szczepiona róża jest długowieczna?
NIE. Z tym nawet nie zgadzają się hodowcy szczepionych róż. Nie widzialem jeszcze żeby którys
z hodowców reklamował róże szczepione jako długowieczne.
Tutaj podam dwa przypadki z mojego własnego doświadczenia. Tego lata jeden z kolegow w pracy poprosił
mnie o porade. Kilka jego róż "got crazy" jak się wyraził i zaczeły puszczać długie pędy i kwitnąć w innych kolorach.
W weekend pojechałem do niego (mieszka w pobliskich górach) i od razu widziałem co sie stało.
W ostatnią zimę mieliśmy falę silnych mrozów, które przechodzą przez Oregon raz na 15 lat.
I co się stało? Łodygi z pieć jego róż przymarzły kompletnie (nie zabezpieczył je), ale korzenie przetrwały
bo byly w ziemi. A na wiosnę korzenie wypuściły nowe łodygi które już nie były jego szlachetnymi różami.
Cztery z tych róż kwitły jak dzikie róże w pojedyńcze kwiatki na biało (Multiflora), a jedna na czerwono (Dr Huey).
Podobnie stało się w moim ogrodzie. W czasie tego przymrozku straciłem jedną różę z dwóch
róż "Vavoom". Straciłem tą szczepioną na korzeniu Dr Huey, a ta na własnym przetrwała.
Myśle ze te powyższe przypadki odpowiedzą również na pytanie czy szczepione róże są mrozoodporne.
Między innymi zauważyłem że w niektórych przypadkach róże o własnym korzeniu mają nieznacznie
żywsze kolory niż róże na korzeniu szczepionym i są nieznacznie bardziej odporne na choroby.
Największą różnicę widziałem na róży Chihuly, którą mam na korzeniu Dr Huey, Multiflora i własnym.
Pozdrawiam,
Marek
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl