aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Rossmann
Hey dziewczyny! Wiem że to nie forum o pracy ale mam do Was pytanie.
Czy któraś z Was pracuje w Rossmanie? Szukam informacji, głównie o
zarobkach. Znalazłam kilka forów ale każdy piszę co innego... Ręce
opadają... Jeśli wiecie coś pewnego to napiszcie prosze.
Rossmann. Jakie zarobki, praca? Wie ktoś?
Dziewczyny interesują mnie zarobki w Rossmanie. Jakie są, wie ktoś? MOże
zncie chociaż przedział kwotowy wypłaty w Rosmanie...?
A może któraś z Was pracowała w tej sieci sklepów i może coś więcej
powiedzieć o pracy w tych sklepach. BYłabym wdzięczna ogromnie!
Bardzo mi zalezy na tej informacji.
Z góry dziękuję. :))
Ile zarabia pracownik biurowy w łodzi w Rossmannie
Ostatnio ukazalo się ogloszenie o pracy w Rossmannie:PRACOWNIK
ADMINISTRACYJNO - BIUROWY
Oczekiwania:
wykształcenie minimum średnie
znajomość pakietu MS Office
umiejętność organizacji pracy własnej
zdolności interpersonalne
kultura osobista
Czy ktoś z Was ma może wiedzę jakie są zarobki na takim stanowisku w
tej firmie. Z góry dziękuję za pomoc.
Ile zarabia kierownik sklepu Rossmann?
Witam - chciałabym dowiedzieć się, ile mogę powiedzieć na rozmowie w sprawie
pracy w sklepie Rossmann, aby nie przesadzć w żadną stronę. Interesuje mnie
stanowisko kierownika sklepu. Proszę o zaznaczenie, czy mówicie o netto czy
brutto i czy zarobki są różne w różnych lokalizacjach. Dzięki z góry. Kaśka
Pracowałam w Rossmannie. kasjerki pracują na 1/2 etatu. zarobki to 4 zl na reke
za godzine i jest odpowiedzialnosc materialna. na szczescie juz tam moja noga
nie stanie i jestem z tego powodu szczesliwa. odradzam prace w ich sklepach,
chyba ze ktos chcialby zostac bialym murzynem. ja zarabialam 500 zl na miesiac,
co nawet nie starczalo mnie i mezowi na rachunki a komfort pracy tragiczny.
Co wiecie o pracy jako kierownik sklepu Rossmann?
Ciekawa jestem opinii o pracy na stanowisku kierownika sklepu Rossmann jeżeli
znajdzie się ktoś kto ma takowe doświadczenie. Obecnie jestem kierownikiem w
hipermarkecie i ciężkiej pracy się nie boję ale zamierzam ją zmienić. Właśnie
otrzymałam nową propozycję i nie chciałabym wpaść "z deszczu pod rynnę".
Ciekawa jestem jak kształtują się zarobki na podobnym stanowisku.
Pracownik administracyjno biurowy w Rossmannie
Ostatnio ukazalo się ogloszenie o pracy w Rossmannie:PRACOWNIK
ADMINISTRACYJNO - BIUROWY
Oczekiwania:
wykształcenie minimum średnie
znajomość pakietu MS Office
umiejętność organizacji pracy własnej
zdolności interpersonalne
kultura osobista
Czy ktoś z Was ma może wiedzę jakie są zarobki na takim stanowisku w
tej firmie. Z góry dziękuję za pomoc.
Nowe magazyny Rossmanna
No niby tak można na wszystko patrzeć z obu stron ale postaw sie na miejscu
szarego magazyniera który za marne 1.7 tys musi utrzymać rodzinę a nie ukrywając
kadra zarabia dużo więcej.
Nie pomyśl sobie że pisze to żeby się "wybielić" bo tyrałem tam 2 lata mając
wyższe wykształcenie od osób które koordynowały to wszystko i uwierz mi że
chciało mi się śmiać patrząc na nieudolność i brak kompetencji. Ale co może
wiedzieć magazynier o kierowaniu ludżmi i podejmowaniu strategicznych decyzji.
Okazuje się że może mając zdrowy rozsądek, zdolność logicznego myślenia,i co za
tym idzie wiedzę potrzebną do tego.
Z wielkim żalem muszę również stwierdzić że na takie stanowiska nie każdy się
nadaje. po prostu trzeba mieć do tego predyspozycje i nic więcej.
Stwierdzenie również że macie nie wiele większe zarobki zakrawa o pomstę do
nieba. Chociaż wiem co chciałeś przekazać. I teraz to ty postaw się z drugiej
strony, bo to jest wielce nie subiektywne i pokuszę się tutaj o taką małą
dygresje bo vw golf z 89r nie jest w stanie konkurować z Fordem Focusem z 2007r
a według twojego toku rozumowania jest to samochód bez różnicy jaki. Więc chodzi
tutaj tylko o różnice w standardzie życia i niby tych samych potrzebach.
Zarobki w Rossmann są zróżnicowane.
Inaczej zarabia kierownik sklepu, inaczej kierwonik regionalny,
jeszcze inaczej sprzątaczka.
Może koleżanka sprcyzuje, które ze stanowisk ją interesuje ?
Reserved, Rossmann
Czy orientujecie sie jakie sa zarobki w Reserved lub w Rosmannie???
Moze macie kogos znajomego kto tam pracował/pracuje??? chcialabym sie
dowiedziec ile tam wogole sie zarabia..pomozcie
rossmann- zarobki
interesują mnie zarobki w tej sieci marketów drogeryjnych. wszystkich
stanowisk: kasjer-sprzedawca, zastępca kierownika, kierownik. Wiecie coś na
ten temat?
Zarobki Rossmann
Jakie są zarobki w Rossmannie na stanowisku kierowniczym?
i jakie obowiązki?
*Rossmann* - jakie obecnie zarobki
witam, stare wątki nie dają pełnego obrazu - czy ktoś pracuje,
pracował lub wie jaka jest praca w Rossmannie iza jaką kasę
oczywiście.
Interesują mnie wszystkie stanowiska i kierownika i pracownika
Rossmann
Kto może coś więcej powiedzieć o tej firmie?? Jak sie pracuje, jakie zarobki.. Jest po co zawracać sobie głowe??
paraca w biurze w rossmannie w łodzi
Czy ktoś orientuje się jaka jest atmosfera pracy,jakie zarobki, czy warto
starać się o taką posadę?
Rossman?
Czy ktoś pracuje w Rossmanie? Jak jest? Słyszeliście coś? Jakie
zarobki?
zarobki w rossman???jak sie pracuje???
jestem ciekawa ile wynosza zarobki kasjera-sprzedawcy lub z-ca
dyrektora????jaka atmosfera w pracy???przyjmuja na zlecenie czy stae
zatrudnienie???
Rossmann
Może ktoś wie, jak się pracuje w tej drogerii(czas pracy, zakres obowiązków,
atmosfera w pracy) i jak się kształtują zarobki na stanowisku
kasjer/sprzedawca.
Z góry dziękuję za informacje.
rossmann
Jak tam się pracuje,głównie kierownik , jakie zarobki??
Rossmann
czy ktoś może mi powiedziec,jakie zarobki są w rossmannie?
rossmann - praca
Pomóżcie, podpowiedzcie,...jakie są zarobki w tej firmie i warunki pracy...?
Rossman...
A czy może ktoś wie jak jest w lubelskim Rossmanie? Jakie są tam zarobki?
Rossmann
Jak wygląda praca w drogeriach Rossmann?
Interesują mnie zarobki oraz faktyczny czas pracy.
Jeden ze sklepów tej sieci poszukuje pracowników na weekendy i może
ktoś wie ile płacą za taką pracę.
Z góry serdeczne dzięki za zainteresowanie.
Cześć,
Zarobki w Rossman są marne - nie polecam. Pracowałam tam i wiem .
Wtej chwili około 5 zł na rękę.Nie polecam. Szczerze.
praca w rossmann
witam
mam pytanko do ludzi którzy pracują lub pracowali w sieci sklepów
rossmann jakie są zarobki netto, czy można robić nadgodziny?
pozdrawiam
Praca w sklepach Rossman
Witam serdecznie!
Może ktoś pracował w tej firmie. Chodzi mi o stanowisko sprzedawca/kasjer.
Jakie zarobki, atmosfera pracy?
Ekspedientka w sklepie ROSSMAN
Witam serdecznie!
Może ktoś pracował w tej firmie. Chodzi mi o stanowisko sprzedawca/kasjer.
Jakie zarobki, atmosfera pracy?
Rossmann ???
Chciałabym się dowiedzieć jak sie pracuje w tej firmie, jakie sa aktualne
zarobki i atmosfera pracy??? Jeśli macie jakies info to skrobnijcie!
Zarobki Elbląg
mam ważne pytanie czy wie ktoś ile można zarobić na stanowisku sprzedawcy np.
w takim sklepie jak Rossman? Abra? Jysk? Multikino? Croop? proszę o odpowiedzi!!
Pia akurat tak się składa, ze dwadzieścia kilka lat mojego zycia spędziłam w
Kołobrzegu a teraz mieszkam w Poznaniu. Dobrze znam tamtejsze sklepy dzieciowe
i ogólnie specyfikę rynku.
Co do ubranek czy to H&M czy innych firm to się zgadzam - cholernie drogie.
Pieluszki też tanio ciężko dostać ale jest tam Rossmann, wspomniany Mini Mal,
Netto gdzie można utrafić jakąś promocję(innych sieciowych marketów brak -
jest tylko jeszcze Biedronka, najblizszy hipermarket typu Geant jest w
Słupsku). Jak jadę do rodziców nigdy nie zabieram ze sobą pieluch - kupuję tam
najczęściej w Rossmanie bo jest w samym centrum.
Jest tez tam kilka sklepów sprzedających pieluszki Duck (chyba dobrze
napisałam) - firma chyba ze Stargardu Szczecinskiego je rozprowadza - są tansze
niz Pampersy i przypominają pieluchy Tesco (dawno ich nie uzywalam ale kiedys
takie wlasnie byly). Są w sklepach przy poczcie (obok hotelu Skanpol, za
Fregatą) i na Zaplecznej.
Zawsze jak dziadkowie chcą coś kupić wnuczkowi czy to z zabawek czy to z ubrań
to wolą mi przesłać pieniądze abym kupila cos w P-niu niz szukac tam i
przepłacic a poza tym nic ciekawego tam nie ma - a jak jest to ceny koszmarne.
Ale kiedys bylam w szoku bo P-niu nie moglam kupic smoczka Nuby a tam ...
weszłam do pierwszego sklepu (tego obok poczty) i kupiłam i na dodatek taniej
niz w Poznaniu )) Buty na lato też kupiłam w Kołobrzegu - sandały Eldam
tansze niz w Poznaniu o jakies 10 zł (w sklepie jak sie idzie od dworca PKP w
stronę Skanpolu po prawej stronie - stary PRLowski sklep obuwniczy a wybór
butów dziecięcych bardzo dobry), GUCIE kupiłam rozmiar 24 w cenie rozmiaru 23
(producent sprzedaje rozmiar 24 drozej niz butki do rozmiaru 24 wiec udało mi
sie) w małym sklepie w takim pasażu na I piętrze w budynku po przeciwnej
stronie ulicy niz jest Rossmann a pod Rossmanem jest rowniez sklepik z obuwiem
dla dzieci (głównie same Bartki a ceny podobne do tych w Poznaniu). Zabawek
firmowych w normalnych cenach raczej nie ma co szukać - dobrze zaopatrzony jest
w zabawki firmowe sklep jak sie idzie od Skanpolu do portu ale ceny straszne
Wiec jak ktos ma dziecko terrorystę niech lepiej omija te sklepy z daleka -
lepiej chodzić kolo straganów z muszelkami tam mozna kupić na upartego takiemu
terroryscie jakąś jednorazową zabaweczkę za kilka zetów )))
Jerśli zaś ktoś szuka podróbek firmówek to często gęsto mozna trafić na coś
fajnego - w zeszłe wakacje obkupiłam synka w tanie a super jakosciowo
grzechotki podobne do Chicco czy Tolo (do tej pory przetrwały) w sklepie
papierniczym przy ulicy Walki Młodych )) Dzieć miał radochę i ma do teraz
A ceny śmieszne.
A teraz refleksja.... wyobraźce sobie, ze zarobki sięgają tam najniższej
krajowej a ceny wszystkiego są kosmiczne ....przez cały rok Teraz juz wiecie
dlaczego ludzie zwłaszcza młodzi uciekają do większych miast....
Lecę usypiać synka.... a za 2 tyognie jedziemy do dziadków odpocząć bo w P-niu
raczej się nie da
Bardzo fajny wątek. Dał mi do myślenia, a poza tym jestem dumna, bo to moja
wypowiedź go "rozpętała". A tak rzadko wypowiadam się na tym forum!
Wklejam materiał źródłowy:
"ja dla naszej rodziny od dwóch miesięcy prowadzę regularny cash flow. Zajmuję
się tym w pracy, to pomyślałam, że prywatnie też mogę. My miesięcznie mamy
około 3000-4000 tysięcy. Z tego 200 czynsz, 900 kredyt mieszkanie, 200 karta
kredytowa, 600 opiekunka, 700 kredyt auto. Do tego trzeba jeszcze doliczyć
benzynę, i różne wydatki ekstra - zawsze spółdzielnia coś wymyśli, albo trzeba
kupić jakieś lekarstwa. Tak więc na życie pozostaje nam niewiele. Musimy bardzo
oszczędzać. Z ostatnich pomysłów - zaczęliśmy palić tańsze papierosy,
miesięcznie oszczędzamy ok. 100,00 zł i sama jeżdżę na zakupy do marketów -
zauważyłam, że gdy robię je sama wychodzi mi taniej o 50% - mam czas aby się
skupić i nie muszę gonić za małą.
Jest nam ciężko, nie mam na ciuchy, kosmetyki - przez całe wakacje nie
kupowałam kremu, u fryzjera nie byłam chyba od pół roku.
To niestety nasza wina - przeinwestowaliśmy, ale mam co chciałam - duże
mieszkanie i własne auto. W marcu kończymy spłacać auto i wtedy będzie już
lepiej. Pomagają nam rodzice męża: 200 zł miesięcznie. A tak radzimy sobie
wyłącznie sami."
I jeszcze druga wypowiedź po ataku, że przy takich zarobkach pomagają nam
rodzice:
"ubawiła mnie Twoja odpowiedź. Ja nie muszę oddawać w zębach, chcą, to nas
wspierają. Nie przeszkadza mi to, bo wiem, że bez tych 200 zł też byśmy sobie
poradzili. Aczkolwiek, świadomość, że dostaniemy te pieniądze bardzo nam służy.
Nie oczekuję tego, ale się cieszę i jestem wdzięczna. Teściowa poza tym szyje
śliczne ciuszki dla małej i na tym też oszczędzamy bo praktycznie nic nie muszę
jej kupować. Nie widzę problemu. Pozdrawiam"
I kilka słów wyjaśnienia, może komuś to też pomoże. Mieszkanie jest duże - bo
takie chciałam, nie jest w dobrej dzielnicy, a za miastem - bo tak chciałam w
pięknej okolicy w otulinie Parku Jurajskiego. Wcześniej przez pięć lat
mieszkałam w akademiku, a potem pięć lat wynajmowałam podpiwniczenie w domu
prywatnym - za grosze - z tego okresu mam jeszcze trochę ciuchów i parę butelek
perfum )). Teraz nie mam kasy i chodzę w tym co mam. Radzimy sobie w miarę
dobrze. Pierwszy post mnie uraził i zrobiło mi się przykro, bo ja wcale nie
narzekam. Wyraźnie napisałam, że mam co chciałam. Gdy urodziła się dzidzia, a
nawet wcześniej naszym podstawowym celem było kupno mieszkania. Postanowiłam
sobie, że nie będę miała dziecka bez auta i to też osiągnęłam. To takie wzorce
trochę z domu mojego Brata, który również - pomimo, że zarabia świetnie i jego
żona również, spokojnie mogliby sobie pozwolić na życie w luksusie i markowe
ciuchy, a także zagraniczne wycieczki, a jednak postanowili sprzedać swoje
luksusowo urządzone mieszkanie i wybudować dom. Myślę, że osoby które
poprzestają na wynajmowanym nie pojmą jaka to satysfakcja. Poza tym robię to
wszystko z myślą o małej i jej jeszcze nie istniejącym rodzeństwie. Być może w
przyszłości to mieszkanie, przez które teraz używam "markowych" kosmetyków
Rossman i zapuszczam włosy będzie jedyną cenną rzeczą jaką im zostawię. Co im
po górze niemodnych ciuchów i pustych flaszeczkach po perfumach?!?
Moja Mama postępowała właśnie tak jak autorka wątku. Żyła godnie i na
odpowiednim poziomie, w związku z tym, gdy zaczęłam studia powiedziała mi, że
teraz to muszę już sobie radzić sama. Wcześniej też było różnie. Od wczesnego
dzieciństwa pamiętam, że każde buty które kupowała - mówiła, że jak podrosnę to
będą dla mnie bo ona przecież nie zniszczy - do każdego czynu można dorobić
sobie ideologię i znaleźć wytłumaczenie.
Mnie jest dobrze, wcale się nie skarżę. Nie wiem dlaczego tak to zostało
odebrane. Wręcz uważam, że optymistycznie podchodzę do życia. Staram się jakoś
z tym wszystkim uporać. A nawet planuję następne dziecko. Przecież kredyty się
w końcu spłaca. A w ręku zostaje bonus w postaci mieszkania czy auta.
Pozdrawiam wszystkich, którzy dobrną do końca tej wypowiedzi
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl