aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
witam
czy witamina c wykazuje jakies dzialanie na rosliny? Zaciekawilo mnie
podanie przez producenta nawozu do roslin doniczkowych informacji
"zawiera witamine c".
Odrzucam mozliwosc (watpliwa zreszta) zwiekszonej zawartosci tej witaminy
w roslinie, gdyz nawoz ten jest przeznaczony do roslin doniczkowych -
ozdobnych.
Witam na forum Gazety!
Plamy takie to choroba grzybowa spowodowana nadmiernym podlewaniem i
zagniwaniem korzeni. Do jej powstania przyczynia się również chłód przeciągi
itp. niekorzystne warunki. Przede wszystkim należy roślinę rzadziej podlewać.
Być może podłoże które Pani użyła nie jest najwłaściwsze. Jeśli objawy nie
znikną to należy wymienić wiosną podłoże na dobra ziemie ogrodowa lub
uniwersalne podłoże dla kwiatów doniczkowych.
Pozdrowienia,
Jerzy Woźniak
Dziękuję za odpowiedź, moja passiflora miała okres spoczynku w pomieszczeniu o
temperaturę około 10C, może okresowo trochę wyższej, była podlewana
sporadycznie, straciła zresztą większość liści, myślę więc że problemem nie
jest zima.
Co można więcej zrobić?, na temperaturę otoczenia niewiele można poradzić
(roślina stoi przy południowo zachodniej ścianie domu), a co do nawożenia...na
wiosnę, kiedy została wystawiona na taras dodano nawozu typu osmocote (nie
była przesadzana) i okazjonalnie jest podlewana nawozem płynnym uniwersalnym
do roślin doniczkowych. Może to za dużo? Czy na przenawożenie azotem można coś
poradzić? Czy nawozić teraz nawozem do roślin kwitnących, jakimś innym, a może
wcale?
pozdrawim, anka
Przedziorki mi prawie zjadly roze chinska, wytepilam je zwyczajnym srodkiem od
wszelakich szkodnikow, bylo na nich napisane przeciw owadom do roslin
doniczkowych, spryskalam nim kwiat dokladnie 2 razy z tygodniowym odstepem,
przed tym krokiem probowalam ratowac roze naturalnymi sposobami miedzy innymi
wlasnie mocnym zraszaniem, miala nawet "sanatoruim" w foli, niestety nie pomogly
ani naturalne paleczki, a ni mechaniczne lapacze, ani mocne splukiwanie woda
tylko chemia. Srodek nazywal sie jakos Antyszkodnik poprostu kosztowal 13 zl.
co to za roslinka?:)
jestem zupelna dyletantka jesli chodzi o rosliny doniczkowe. Ostatnio
dostalam sliczna roslinke i zupelknie nie wiem co to jest oraz jak
topielegnowac. Roslinka jest cala z galazek ale nie drewnianych a zielonych
dosc elastycznych, gdzieniegdzie ma malenkie listki. Cala zielona i
bardzo "potargana"... :D Nociekawe czy ktos po tym opisie wpadnie co mam
namysli:)))))
Przędziorki to zdradliwe roztocza atakujące większość roślin doniczkowych i
ogrodowych. Aby się przed nimi uchronić należy co kilka dni zraszać rośliny,
gdyż wilgoć niszczy ich larwy, a co za tym idzie hamuje rozwój całej populacji
i chroni rośliny przed ich zmasowanym atakiem. Gdy już opanują roślinę można ja
opryskać (głównie spodnią stronę liści!) środkami oleistymi jak Promanal, lub
chemią typu Talstar. Opryski należy powtarzać, a inne rośliny w domu co kilka
dni oglądać przez lupę, czy też nie zostały zaatakowane. Przędziorki jak
większość szkodników żerują na dolnej stronie liści.
Jurek
Firma Tomaszewski to największy producent i dystrybutor roślin doniczkowych, a
w alei krakowskiej ma swój sklep firmowy - na przeciwko hotelu Lord i MCdoland'a
www.tomaszewski.com.pl/
Katulko, jest ona wykonana i znajduje się na dysku gotowa do wrzucenia na
serwer. Niestety teraz nie uruchamiam jej gdyż wiąże się to z pewnymi kosztami
a co za tym idzie w obecnej sytuacji nie ma sensu. Co innego gdyby sytuacja
się zmieniła - w tajemnicy powiem że jest ona obszerniejsza od tego co było w
ogrodniku i znacznie, znacznie bardzie poprawna merytorycznie. Wykonałem ja w
czasie sklecania ogrodnika jakby równolegle z tym że są tam wyłącznie moje
artykuły i zdjęcia, dotyczące nie tylko ogrodów i roślin doniczkowych, ale
głownie życia tak zwanego przyrodniczego.
Jurek
polecam kraty rolowane
hej
sam się zastanawiałem nad roletami antywłamaniowymi gdyż mieszkam na parterze.
Do tej pory miałem kraty w oknach co nie za bardzo mi odpowiadało. Rolety po
zaciągnięciu nie przepuszczają światła, co dla naszych roślin doniczkowych
byłoby zabójcze. Co więcej po zaciągnięciu takich rolet w mieszkaniu robi się
ciemno, a ja nie lubię wstawać po ciemku nad ranem ;-).
Ostatecznie zdecydowałem się na zakup metalowych krat rolowanych. Z jednej
strony słoneczko operuje cały czas (to co miałem do tej pory za sprawą krat na
stałe), a z drugiej strony mogę w każdej chwili automatycznie zrolować kraty i
po problemie.
Remont przeprowadzę na wiosnę, ale już teraz wiem, że niczego lepszego nie
wymyślę...
a to link do jednej z wielu firm produkujących takie rolowane kraty:
www.uni-kolor.waw.pl/index.php/produkty,12,kraty,rolowane.htm
nie wiem, jakiego aloesu użyłaś, ale jeżeli jest on przeznaczony do picia, to
znaczy że nie nadaje się do stosowania na włosy i dlatego uzyskałaś „dziwny”
efekt.
W kosmetykach do pielęgnacji włosów stosuje się aloes w odpowiednim połączeniu
z podłożem i innymi składnikami. Wykorzystuje się go w preparatach dla włosów
przetłuszczających się oraz w przypadku skóry głowy podrażnionej ze stanami
zapalnymi. To, że jest on wykorzystywany w kosmetykach do włosów
przetłuszczających się nie oznacza, że nie nawilża włosów (ponieważ ma
właściwości regenerujące i nawilżające). Na przyszłość radzę używać gotowych
kosmetyków zawierających aloes lub np. świeżego soku z aloesu (z liści co
najmniej trzyletnich roślin doniczkowych).
Oksana
Wkurzające nawyki Waszych pupili.
Moja przekochana, cudowna i urocza kotka ma w repertuarze:
wygrzebywanie ziemi z doniczek co zniecheca mnie do posoadania
jakichkolwiek roslin doniczkowych,wygrzebywanie metalowych korkow ze
zlewow, umywalek itp.,zjadanie zmywaczkow i bieganie z szalikami(nie
tylko wlascicieli)po domu.
Kończę "Pałac snów" Ismaila Kadare- bardzo polecam,a w kolejce czekają " Smilla
w labiryntach śniegu" Petera Hoega ( lubię literaturę skandynawską), "
Dziewczyna z tatuażami" Joyce Oates , " Zostaje Noc" Soledad Puertolas i "
Tajemnica Mozarta" Pedro Mendoza. Oprócz tego niezmiennie podczytuję wszelkie
książki o pielęgnacji roślin doniczkowych:)
E, a ja nieprzepisowo kupuję w zimie i wtedy nieprzepisowo przsadzam w zimie, a
nie na wiosnę i jakoś się trzymają. Stara, sprawdzona teoria mojej mamy -
rośliny doniczkowe lubią mieć źle i to się jakoś sprawdza. Większości roślin nic
się nie stanie, jeśli od czasu do czasu trochę im przesuszysz ziemię (pomijam
przypadki typu papirus czy sitowie, bo one wymagają ciąglego dostępu do wody) -
lepiej się natleni, rośliny oddychają też korzeniami
16%VOL
22%VAT
takie tam sobie forum homeopatia
Zagadka sytuacyjno - roślinna :D
Tej zagadki nie wymysliłam - sama do mnie przyszła, jak zobaczyłam, jak
wyglądają moje rośliny po tych 2 tygodniach (oczywiście zapomniałam podlać
przed wyjazdem).
Jedynie, o dziwo, bluszcz w najciemniejszym kącie przedpokoju przeżył:D
Zagadka brzmi:
W których zbrodniach (ich popełnieniu bądź rozwiązaniu) odegrały pewną rolę
kwiaty pozbawione wody (cięte, lub przesuszone doniczkowe).
Proszę wymienić co najmniej 2 tytuły utworów.
Na fotografii kirlianowskiej widać aurę brakującego fragmentu liścia.
Rośliny doniczkowe lubią lub nie lubią swoich opiekunów. Moja Mama wyhoduje
drzewo z każdej, najbardziej sponiewieranej pestki ( nawet kiwi jej wyrosło) a
ja potrafię zamęczyć nawet najodporniejszego kaktusa. I nawet podlewam, ale one
chyba wiedzą, że robię to z musu. Znajomi prześcigają się w dostarczaniu mi
informacji o najmniej wymagających roślinach. Jak dotąd rosną tylko: hedera,
monstera i takie cuś, co się podlewa raz na 2 tygodnie, chociaż też
zmarniało :(((
- nie należy obdarowywać chorych roślinami doniczkowymi
- pechowe liczby: 4, 9, 14, 19 (i inne z 4 lub 9), 24, 42, 43 (szczególnie
unikany na oddziałach położniczych), 240
- najbardziej pechowy jest 210 dzień roku (nb najtragiczniejsze jak dotąd chyba
trzęsienie ziemi z 1923 r. miało miejsce właśnie wtedy)
- złe duchy boją się hałasu, soli, ostrych przedmiotów
- potrawy mogą przynieść szczęście, jeśli ich nazwy są homofonami jakihś
szczęśliwych zdarzeń (np. koi = miłość/karp)
- wiele chorob bierze się z wyziębieni brzucha
- bóstwa shinto brzydzą się zapachem trociczek
- prawie nie ma shintoickich pogrzebów
- nie należy spać z glową na północ
- nie należy odwrotnie zakładać pół kimona
- należy tak stąpać, żeby nie nadepnąć na łączenie mat ani nawet na obrąbek maty
- lisy mogą przybierać ludzką postać
- nie należy spoglądać na kogoś ponad swoją miską ryżu
- nie należy odpowidać mówiącemu przez sen
- jeśli swędzi cię nos, ktoś z twoich znajomych zostanie rodzicem
- pechowo jest dać się sfotografować jako jedna z trzech osób, stojąca pomiędzy
dwoma innymi
- nie należy kłaść się po jedzeniu
Nasze kwiatki
Czytając posty w Gawiarence, zauważyłąm potrzebę założenia nowego wątku. Miejsca, gdzie będziemy mogły opowiadać sobie o naszych roślinkach i tych domowych i ogrodowych a może też i tych rosnących dziko. Możemy tu wymieniać swoje doświadzenia, i wzajemnie sobie doradzać. Niestety fotografi tu wklejać nie możemy, ale jest wyjście - możemy je przesyłać e-mailami na swoje skrzynki gazetowe. Na przykład w przypadku choroby lub potrzeby identyfikacji jakiejś roślinki, po ewentualnym uprzednim umówieniu się na wątku. Mam trochę doświadczenia w hodowli roślin doniczkowych - ale nie wszystkich. Sama mam też co jakiś czas pewne kłopoty i chętnie posłuchałabym innych. Wy na pewno też. Co o tym sądzicie?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl