aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
http://www2.uol.com.br/cbf/videos/site/20051111_1.html
Moim zdaniem w tej chwili pan Ronaldinho nie ma sobie rownych. Jest nie tylko doskonalym dryblerem ale rowniez podpora calej druzyny. Jest na ustach wszystkich, a jednak pozostaje skromna osoba. Zupelnie jak niegdys Zidan. Obecnie jest wielu pilkarzy kreowanych na "gwiazdy" (tylko kreowanych). Cos tu o Christianie Ronaldo bylo... hah koleszka jest mocno przereklamowany. Ja trenowalem koszykowke i gdyby ktos zebral wszystkie moje najlepsze "akcje" itd. to napewno bylby z tego dobry filmik. Chodzi o to, ze zebrac nawet 100 zajebistych bramek kogokolwiek to nie sztuka. Sztuka jest trzymanie formy caly czas. Sledze wyczyny Barcy i widze, ze Ronaldinho W KAZDYM meczu pokazuje klase godna najlepszych. Wg mnie najlepsi z najlepszych to (przypadkowa kolejnosc)
1. Ronaldo Assis de Moreira - Ronaldinho Gaucho ;-)
2. Zinedin Zidan
3. Alan Shearer
4. Adriano Leite Ribeiro
5. Diego Maradona
6. Kazimierz Deyna
7. Pele (Edson Arantes do Nascimento)
8. Henrik Larsson
9. Patrick Kluivert
10. Roberto Carlos
Recenzja gry "Championship Manager 2008"
Każdy z nas nieraz marzył o tym, kim będzie w przyszłości. Jeden chciał zostać piłkarzem, inny lekarzem, a kolejny chciał być policjantem. Nie wiem dlaczego, ale ja zawsze odbiegałem od tego schematu, już od najmłodszych lat chciałem zostać managerem piłkarskim! Niestety plany potoczyły się trochę inaczej, i choć z piłką mam styczność tylko jako kibic na meczu, to jednak nie wszystko jest stracone.
Developerzy od kilku lat prześcigają się w nowościach, jakie ukazują się w ich tytułach przez co gracz ma do wyboru kilka ciekawych pozycji. Ostatnio w moje ręce trafił Championship Manager 2008 jeden z najstarszych managerów (pod względem tytułu), ale ostatnio mało doceniany. Czy w tym roku wszystko uległo zmianie, tak jak to obiecali twórcy? Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej zapraszam poniżej.
Zacznę trochę niestandardowo, od grafiki. Oczywiście grafika to szeroko pojęte słowo dlatego sprecyzuję to bardziej. Chodzi mi mianowicie o interfejs zabawy. A ten stoi na stosunkowo średnim poziomie. W managerach oprawa bywa istotnym elementem zabawy to wie chyba każdy, jednak nie do końca pamiętali o tym autorzy. Cała oprawa nie jest zła jednak człowiek czuje się sztywno, mało atrakcyjne kolory, ciemno i nudno, tak to prezentuje się w skrócie. Dolna belka z informacjami, która jest niezwykle przydatna podczas zabawy wygląda okropnie, jest mało wyraźna, tło nie dopasowane do ogólnej koncepcji. Ikony skrótów do np. nowych wiadomości nie wyróżniają się od tła i musimy nieźle wyostrzyć wzrok, aby zauważyć że coś do nas przyszło. Ogólnie nie będę już dużo narzekał, ale jeśli mam być szczery, to w kwestii „środowiska graficznego” gry i interfejsu, mogłoby być o wiele lepiej.
Meritum całej zabawy od początku dziejów to tabelki, statystyki, transfery i za to każdy kocha managery. Drużyn mamy od wyboru do koloru, wiele lig wszelakich. Angielska, włoska, francuska, hiszpańska, a nawet polska to standard. CM oferuje nam też ligi azjatyckie i bardziej egzotyczne. Nowością jest australijska, czyli reasumując na brak różnorodności narzekać nie możemy.
Ciekawie prezentowały się zawsze transfery, były one punktem kluczowym zabawy i tworzenia osobistego Dream Team’u, a Beautiful Game Studios stworzyło znakomity system negocjacji. Niestety edycja 2008 zawiodła mnie pod tym względem i to bardzo. Praktycznie możemy kupić każdego z każdej drużyny. Ronaldinho w Realu? Lampard w MU? Rooney w Lechu? Czemu nie w wirtualnym managerze możemy wszystko, a autorzy za bardzo nam to ułatwili. Nie ma szans na wielkie targowania, i dodawanie wielu dodatkowych atrybutów przy ustalaniu warunków kupna. Rzucamy cenę za zawodnika i odpowiedź prawie zawsze brzmi tak! (Oczywiście sumka musi być w miarę przyzwoita). Szkoda, że tak wyszło, bo przez taki zabieg rozgrywka staje się być zbyt łatwą.
„Coś za coś” - jest takie sobie krótkie zdanko i tu sprawdza się ono znakomicie. Mamy proste transfery, ale wygrać mecz władając Dream Team'em to już jest nie lada sztuka.
Patrząc przez pryzmat poprzednich edycji Championship Manager’a kiedyś mecze wygrywało się o wiele łatwiej. Nie mniej jednak nie podoba mi się ustalanie wyników, system chyba bierze pod uwagę prestiż, oraz status drużyny, a nie ich formę. Ciężko wygrać drużyną drugo czy trzecio ligową, z takim Milanem – mimo, że mamy teoretycznie lepszy skład.
Pytacie pewnie dlaczego tak się dzieje? Otóż mimo naszych poleceń, taktyk i bezpośrednich uwag dotyczących stylu gry piłkarzy, zawodnicy nie stosują się oni do nich prawie w ogóle. Taktyka jest zazwyczaj olewana przez drużynę, każdy biega wszędzie tam gdzie jest piłka. Ustawienie w meczu taktyki gry skrzydłami bywa często równe ustawieniu „Grajta jak chceta”. Piłkarze latają środkiem nie ma mowy o ciekawych wrzutkach. Niby jesteśmy managerem, a nie mamy wpływu na poczynania naszego zespołu na murawie. Dziwne, nie?
Cała gra jest szybka i płynna – mecze i inne rzeczy można szybko ustawić, zanalizować. Skaczemy od menu do menu, za pomocą kilku kliknięć i wszystko jest całkiem intuicyjne, mimo pewnego braku elegancji. Dzięki czemu rozgrywka jest płynna i nie tracimy dużo czasu na zbędne czekanie. Przetwarzanie wyników kilku lig dzieje się bardzo szybko, dzięki czemu gracze o słabszych sprzętach też sobie spokojnie pograją w CM.
Ciekawie prezentuje się ProZone! Narzędzie to jest doprawdy genialne. Dzięki temu urządzeniu możemy sprawdzić wszystko co dotyczy naszej drużyny w rozegranym spotkaniu: ilość podań, dryblingów, strzałów, statystyki pojedynczego zawodnika, jak i całej drużyny. Możemy włączyć sobie zwolniony replay gry, aby analizować dokładnie poczynania zawodników. ProZone niestety jest zbyt wielkim narzędziem w stosunku do całego CM. Nie ma praktycznie sensu używać tej opcji, gdyż obojętnie jakich wniosków nie wyciągniemy, to komunikacja z drużyną stoi na niskim poziomie, co przekłada się na brak wykonywania naszej taktyki, o czym wspomniałem powyżej. Tak więc programik ciekawy, ale jego potencjału wykorzystać nie możemy. Przypomina to trochę wyciąganie armaty na utłuczenie komara.
Championship Manager 2008 nie zdołał niestety przebić odwiecznego konkurenta. Jednak ma to coś w sobie, że człowiek chce pograć. ProZone przyciąga wszystkich maniaków szczegółówej analizy, a magia samego tytułu też ciągnie graczy. Widać, że Beautiful Games Studio ciągle stara się stworzyć bardzo dobrego managera, który bezapelacyjnie zajmie miejsce na managerskim tronie. Tyle, tylko, że mają starego i doświadczonego przeciwnika. Jednak dla graczy takie starcie wychodzi tylko na dobre. Nie ma monopolu, każdy ma wybór. Czy wybierzecie Championship Manager'a 2008? To już Wasza decyzja.
Plusy:
+ ProZone
+ trudność w wygrywaniu spotkań
+ wymaga racjonalnego myślenia…
+ … i pomysłowości
+ i pomimo wszystko ma w sobie to coś
Minusy:
- słaby interfejs
- kilka błędów w mechanice gry
- zmarnowany i wypalony już chyba potencjał...
Ocena ogólna: 7/10
Championship Manager 2008
Wydawca polski: Cenega Poland
Wydawca oryginalny: Eidos
Data wydania polskiego: 23 listopada 2007
Data wydania oryginału: 11/2007
Oryginalna strona gry: Championship Manager 2008: Official website of the football management simulation
Tryb gry: Single player
Dostępna platforma: PC
Systemy operacyjne: Windows XP, Windows Vista
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl