aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Kogo obchodzi czy zamierzasz płacić czy nie!
To twój psi obowiązek i jeśli jesteś takim debilem że niepotrafisz pojąć
dlaczego Europa dopłaca do rolnictwa, to możesz sobie kwiczeć i ryczeć ale
płacić będziesz!
Chłopstwo nic nie płaci?
Chłopstwo płaci, ekonomiczny analfabeto! Płaci w takim sensie że sprzedawana
przez nich żywność jest kilkakroć tańsza niż byłaby gdyby rolnictwo urynkowić i
skończyć z dopłatami.
Polska żyje głównie z importu żywności, zastanów się więc jak będzie wyglądał
nasz bilans handlowy po zaciukaniu rolnictwa. Wątpię że to pojmiesz, bo do tego
potrzebne jest choć blade pojęcie o makroekonomii.
Będziemy kupowali zachodnią żywność? Rolnictwo zachodnie jest jeszcze mocniej
dotowane niż polskie nieuku! Zresztą za co będziemy kupować, wysnuty z
ekonomicznej wiedzy ludku, gdy po zaciukaniu polskiego przemysłu spożywczego
efektem domina w ruinę popadnie cała gospodarka?
Produkcja czy sztuka dla sztuki ?
Nie rozumiem dlaczego nagle zwiekszono produkcje bez zapewnienia sobie rynku
zbytu.Gdyby rolnicy zamiast psioczyc i biadolic zorganizowali sie w
spoldzielnie,uruchomili wlasne przetwornie,zakupili chlodnie i eksportowali te
swoje owoce miekkie ? Zapaewniam, ze bylby na nie duzy zbyt w Europie
Zachodniej.Oni czekaja z tym chyba na batke Stalina,bo sami nie potrafia.
Jezeli nie potrafia warto byloby aby poprosili o pomoc Holendrow,Dunczykow,czy
Francuzow.Czy rzad (podatnicy) maja wiecznie finansowac niedolestwo i glupote ?
BRAWA DLA POLSKI !
Kochani, jak ja sie ciesze, ze uczymy sie bycia w Europie, bez kompleksow,
ze stawiamy warunki, ze mamy szanse na otwarcie sie na turystyke i wyrownywanie
poziomow z zachodnimi krajami.
Przestancie krytykowac, wracac do przeszlosci, JEST DZIS... i do przodu!
Zostawmy za soba te wszystkie polityczne konflikty z przeszlosci.
Rozwijajamy gospodarke, rolnictwo, turystyke.Ostatnio w zachodniej TV, zrobiono
reklame polskiego wybrzeza, ktore nazwano " riwiera" : ))
Zachodni dziennikarz ze zdumieniem podkreslal zmiany na lepsze i piekno
polskiego wybrzeza.
Uwierzmy w siebie, i wiecej solidarnosci w narodzie.
Mam nadzieje, ze wraz z poprawa sytuacji ekonomiczej w Polsce podniesie sie
godnosc Polakow i respekt do wlasnego kraju.
Goscinni bylismy zawsze, otwarci na swiat, kreatywni i niepokorni.
Jezeli "z niczego" odbudowalismy kiedys kraj z gruzow, to pomyslcie co mozemy
zrobic dzis za te unijne pieniadze. Trzymam kciuki za POLSKE !
Asmall, kolejny, tym razem znaczny postęp. Złoty wiek już był, i to
se ne vrati.
asmall4 napisał:
> "Wiek XVI jest nazywany złotym wiekiem dziejów Polski. Kraj był
wówczas rozległ
> y
> i zasobny. W połowie wieku liczył 990 tys. km² powierzchni i ok.
11 milion
> ów
> mieszkańców. Polska stała się wówczas największym (obok Rosji i
Turcji) państwe
> m
> Europy a także potęgą polityczną, militarną, ekonomiczną i
kulturalną. Była
> głównym dostawcą drewna, zboża, bydła rzeźnego i wielu innych
produktów rolnych
> do zachodniej Europy, gdzie istniało na nie duże zapotrzebowanie.
Transport
> towarów odbywał się Wisłą, eksportowane były przez Gdańsk, a
dostarczały je
> rozrastające się folwarki pańszczyźniane. Rozwijało się także
rzemiosło i
> handel, wzrastała liczba i wielkość miast. Wielkie działanie
wprowadziła także
> Bona."
>
Czechy maja podobna strukture zabudowy, jak kraje zachodniej Europy. Mamy tam skupiska zabudowan, a potem pola. Dominuja szosy, ktorych zadaniem bylo laczenie wiosek, miasteczek i mias. Jednak w Polsce te wsie i miasteczka zamiast rozwijac sie centralnie zaczely ewoluowac w kierunku wsiomiasteczkomiast, zawsze wdluz szosy (chodzi tu o tzw. warunki zabudowy, ktorych od zawsze nie ma, a prawo zezwala bez wiekszych formalnych przeszkod na zabudowe w pasie ilus tam metrow od szosy). I przy starych szosach mamy glownie teren zabudowany. Znakolodzy ponadto nadzwyczaj chetnie nazywaja terenem zabudowanym trzy chalupy na krzyz. Naprawde sa szosy, gdzie teren zabudowany dominuje nad niezabudowanym. Czy w Czechach tez to wyglada tak kuriozalnie? Bardzo dawno nie jezdzilem "poboczami" w tym kraju. Niedawno zas w Holandii. Bez zadnych napiec pokonalem ponad 100 km droga lokalna. Nie czulem sie przytloczony ograniczeniami predkosci. Pokonanie tego dystansu zajelo mi okolo godziny i 40 minut - przyznam, ze az sie zdziwilem, ze tak szybko dociagnalem do autostrady - spodziewalem sie raczej drogi przez meke z racji duzej gestosci zaludnienia w tym kraju. Mijalem rowniez pojedyncze zabudowania, ale nikomu nie przyszlo do glowy, aby nazwac to terenem zabudowanym i ograniczyc predkosc. Gdy ruch jest zorganizowany racjonalnie to i chec do szarzowania mija. Wprawdzie w Polsce rowniez nie szarzuje, ale jezeli widze teren zabudowany dwiema chalupami to zwalniam tylko do 70-80 km/h i wypatruje radaru lub pijanych rolnikow.
Gość portalu: Jacek napisał(a):
> Słyszałem dużo krytyki wygłaszanej przez Samoobronę, która,
> uważam, jest w dużej części słuszna, a także protestów. Ale
> nigdy jeszcze nie słyszałem od nich niczego konstruktywnego.
Ostatnio program "Samoobrony" można streścić tak : "wyszarpać dla chłopów, co
się da".
> Dziwne, że zaczęli protestować właśnie teraz, kiedy pojawiły się
> widoki na lepsze czasy dla wsi. Jest to z ich strony typowa
> rozróba polityczna w nadziei przejęcia władzy.
Nadzieja jest bardzo realna. Jeżeli po wejściu do UE bezrobocie osiągnie
powyżej 25%, a Polska po zniesieniu ceł zostanie zalana towarami rolnymi z
Europy Zachodniej, to po przyśpieszonych wyborach następny rząd może
utworzyć "Samoobrona" i LPR. Wtedy dopiero będziw wesoło...
Swoją drogą- chcieć zyskać poparcie w Łodzi manifestując w obronie rolników...
pozdrawiam
W Polsce finansuje sie z podatkow przerozne pierdo
ly. Finansuje sie partie polityczne, rozdaje sie przerozne zasilki dla
odwyklych od pracy smakoszy etanolu, doplaca do skladek emerytalnych rolnikow.
Wymieniac mozna dalej.
Ja rowniez jestem przeciwny finansowaniu tej bzdurnej budowy. Nie wiaze jednak
tej sprawy z Bogiem i Kosciolem. Prymas ma zupelnie inna wizje Kosciola niz
wielu katolikow. Skonczyl sie czas fanfar, masowych demonstracji wiary itd.
Dzisiaj, aby byc wierzacym trzeba stawiac sobie zupeljnie inne wymagani, ...
bardziej ewangeliczne. Dzieje sie to teraz w krajach Europy Zachodniej i
nieuchrannie zacznie sie to dziac i w Polsce. Glemp i inni podstarzali
purpuraci nie chca jednak o tym slyszec
Gość portalu: Jazzek napisał(a):
> Jak dobrze mieć sąsiada... :)
> Wszelkie gawędy o nieopłacalności autostrady A-3 i innych należy między bajki
> włożyć. Wystarczy tylko spojrzeć na gęstość sieci autostrad w Niemczech i tej
> planowanej w Polsce. Sapienti sat.
Właśnie wspomniałeś o zagęszczeniu dróg. Oni myślą logicznie. Zagęszczenie dróg
w Europie Zachodniej a w SZCZEGÓLNOŚCI w Niemczech jest już problemem. Rząd
Niemiec (także w Białej Księdze Transportu Unii Europejskiej - tj. zalecenia
dot. rozwoju transportu do 2015r.) zmusza nawet przewoźników by swoje towary
wozili koleją i żeglugą śródlądową (najbardziej rozbudowaną w Europie). Więc
patrząc z ich strony - po co "zajmować" autostradą teren w Niemczech (wiąże się
to z pasami technicznymi, ochronnymi po kilkaset metrów, odszkodowaniami dla
tamtejszych rolników o wiele wyższe niż ewentualnie w Polsce) jak można to
zrobić kilkanaście km za Odrą. I dobrze, niech tak myślą bo u nas
infrastruktury drogowej na razie ewidentnie brakuje.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl